Ognisko
Gdy Din i Elena dotarli na ognisko, impreza się już rozkręciła. Wszyscy dobrze się bawili. Tańczyli, śpiewali, pili, a niektórzy- ci odważniejsi skakali przez wielkie ognisko, co jest trochę niebezpieczne. Ale na razie obło się bez ofiar. Din wziął piwo po czym oddalił się z Eleną, aby pogadać.
- Dlaczego przeniosłeś się do Kansas?
- Na początku przyjechałem w odwiedziny do wujka, ale potem postanowiłem zostać na dłużej.
- Gdzie wcześniej mieszkałeś, rodzice pozwolili ci zamieszkać z wujem?
- W Meksyku a moim rodzice nie żyją
- Przykro mi. Wow Meksyk zawsze chciałam tam pojechać jak tam jest?
Szybko zmieniła temat, bo przypomniała jej się śmierć jej rodziców, choć to było pewnie nie taktowne.
-. tłoczno, tłoczno i jeszcze raz tłoczno- odpowiedział żartobliwie, bo wiedział dlaczego zmieniła temat.
Wybuchli śmiechem. Znowu to zrobił, sprawił, że Elena się zaśmiała i to 2 raz.
- Masz rodzeństwo?
-Mam brata, ale nie utrzymujemy ze sobą kontaktów- odpowiedział ze smutkiem na twarzy
Dlaczego?- zapytała
- Przepraszam, ale to nie rozmowa na jedno piwo.
- W porządku – wiedziała, że nie chce odpowiadać na to pytanie
- A ty?- zapytał Din
- Co ja?
- Wiesz już trochę o mnie. Jaka jest twoja historia?- zapytał chłopak.
Elena po raz pierwszy miała ochotę się komuś zwierzyć. I to miał być Din a nie jej przyjaciółki
- Moi rodzice zginęli pół roku temu, bardzo mi ich brakuje.
- Przykro mi, wiem co czujesz- odpowiedział
-Pewnie wyda ci się to dziwne ale kiedyś byłam inną dziewczyną niż teraz.
- Nie wcale. Gdy zostałem sam też przeżyłem przemianę
- Jaka byłaś przed tym jak się zmieniłaś?
- Naprawdę chcesz wiedzieć hehhehe? No dobra to może powiem, że pół roku temu nie gadałabym tu z tobą tylko dawno zaczęłabym cię całować .
Elena opowiedziała Dinowi o rodzicach i jak się czuła po ich śmierci. A on po prostu ją wysłuchał. Potem rozmawiali i śmiali się do końca imprezy.
Drogi pamiętniku….
Wczoraj byłam na imprezie z Dinem. Było wspaniale, cudownie. Boże nie myślałam że kiedyś to powiem ale tak świetnie się bawiłam. Przy Dinie czuję się inaczej. Sprawił, że się znowu się uśmiecham. Przy nim zapominam o wszystkim. Sprawił, że zwierzyłam mu się o rodzicach. Choć nikomu tego nie mówiłam. Czułam się przy nim dobrze bo nie patrzył na mnie tak jak inni. Wiedział co czuję, bo przechodził przez to samo. Nie wiem czy mogę to powiedzieć, bo znam go zaledwie kilka dni, ale jest dla mnie jak przyjaciel, jak najbliższy przyjaciel. Muszę lecieć bo umówiłam się z nim w Griluu. Znowu go spotkam, może znowu sprawi, że się uśmiechnę.
Minął tydzień od ogniska a Elena i Din ciągle spędzali ze sobą czas. Rozmawiali na przerwach, chodzili do kina, odrabiali razem lekcje itp. Blair wiedziała, że powinna się cieszyć, że jej przyjaciółka znowu potrafi żyć, ale nie mogła. Wiedziała, że to było egoistyczne, ale musiała go zdobyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz